Nasze pudry - czyli co z suszów robimy
Napisane: 4 cze 2011, o 21:22
Wrzucam moją pierwszą - prostą przyprawę:
- suszone Thai Rawit 40% (mogą być też cayeny albo inne o "tradycyjnym" smaku)
- suszone habanero (lub inne chinense np. goronong, scoth bonnet) 40% - najlepiej żółte dla fajnego koloru!
- 20% birds eye - jak ma być ostre - albo cyklony dla lihgtu.
TO jest mój standardowy puder, ale nie mielę w młynku, tylko siekam na nożach w blenderze, żeby nie było za mocno sproszkowane. Najbardziej lubię taki granulat ok.: 1x1mm.
ZASTOSOWANIE: gulasze, fasolka po bretońsku, azjatyckie dania jednogarnkowe.
Natomiast do młynka stosuję bardziej zaawansowaną mieszankę:
- ok 40% ostrych annuumów (np. różne ostre Cayenne),
- ok 15% wędzonych annuumów (np. Chipotle, lub tak jak u mnie wędzone Cyklony),
- ok 10% Birds Eye, lub podobnych (może być Rawit albo nawet Explosive Ember),
- ok 20% Scotch Bonnet, (lub inne aromatyczne chinense)
- ok 10% bardzo ostrych chinense najlepiej indyjskie - Bhut, Morich (albo inne jakie mamy, np: 7pot, scorpion, fatalii),
- ok 5% baccatum (np. lemon drop, bishop, starfish).
ZASTOSOWANIE: zupy, gulasze, sosy do mięs, drób pieczony, marynaty do mięs