Rok temu wyhodowałem dwa krzewy Cayenne (lub czegoś podobnego) z podarowanych sadzonek, trwało to dosyć długo od grudnia do października, ale owoców było całkiem sporo zwłaszcza że nie miałem wtedy o uprawie papryk zielonego pojęcia. Teraz zabrałem się do sprawy nieco poważniej. Plan jest taki, potrzymać papryczki na parapecie do wiosny, potem na balkon. Z racji ograniczonego miejsca mogę mięć maksymalnie kilkanaście krzaków, więc planuję mieć po dwie sztuki każdego rodzaju, ale do kiełkowania wrzucę nieco więcej. W mini szklarence mam 36 slotów, więc wypełnię ją na maksa a potem najwyżej zrobię selekcję.
Lista moich odmian i liczba wysianych nasion:
6x EXPLOSIVE EMBER - od krzyhoodtm z Allegro
5x BOLIVIAN RAINBOW - od krzyhoodtm z Allegro
4x Cayenne (albo coś w tym stylu) - nasiona z moich papryk z ubiegłego sezonu
3x Habanero (Red?) z papryk kupionych w Bomi
3x 7 POD RED - od bulli23 z Allegro
5x Black Hungarian- od bulli23 z Allegro
5x Bishop Crown - od bulli23 z Allegro
2x Habanero RED - od bulli23 z Allegro
3x Habanero White- od bulli23 z Allegro
Wszystkie nasiona moczone 24h w herbacie rumiankowej (z wyjątkiem tych z Bomi bo świeże były), wysiane tydzień temu na krążki torfowe Jiffy. Szklarenka na grzejnik, Temperatura w szklarence od 27C do 31C.
Stan po tygodniu :
Wykiełkowały wszystkie 6 explosive ember, wszystkie 4 Cayenne, 2 bolivian rainbow, czyli całkiem nieźle. Kiełki przeniosłem z grzejnika bo tam jest ciemno na parapet i dodatkowo doświetlam żarówką Philips tornado 35W - 6500K, 2100 lumenów . Tam jest chłodniej (nie ma szklarenki i nie ma grzejnika), ale mam nadzieję że wykiełkowanym papryczkom to nie będzie już bardzo przeszkadzać.
Muszę powiedzieć, że póki co jestem zadowolony, roślinki wyglądają zdrowo, wygląda na to że w annumach będę miał 100% skuteczności, czekam na chinensy jeszcze.
Niebawem wrzucę fotki.