ch4 napisał(a):Widzę, że robimy to bardzo podobnie
Uczę się od najlepszych
ch4 napisał(a):Przy czym w wyliczeniach dodatkowo uwzględniam skład wody, która u mnie w kranie ma ok. 84 ppm Ca i 2,3 ppm Mg.
U mnie stacja podaje tylko podstawy. Podlewam wodą przegotowaną, więc zakładam, że na tle stosowanego nawozu niewiele tych minerałów pozostaje, przynajmniej kamień się nie osadza.
ch4 napisał(a):Węgla C?
Aż tak szczegółowo nie analizuję
Chodziło mi o elementarne zagadnienie stosunek węgla do azotu w podłożu, by zachować proporcję miedzy materią organiczną a minerałami. Niegdyś zdążyłem się na tym przejechać - traktowałem podłoże jak watę mineralną
Dopiero po zastosowaniu materii organicznej i kwasów humusowych zauważyłem efekt, ograniczajac się do mineralnego oprysku. Żadnych niedoborów. Gleba to jednak żywa materia i jeśli jest możliwość, wypada stosować przede wszystkim nawozy organiczne.
Tutaj mógłbym polecić kanał youtube "growingyourgreens", a przy okazji papryki cieszące oczy:
ch4 napisał(a):A może masz na myśli ocenę równowagi C:N na podstawie koloru liści
Masz może na myśli immobilizację azotu vs nadmiar jonów amonowych i azotanów ?
ch4 napisał(a):Ja stosuję saletrę amonową do uzupełnienia w składzie azotu, po uprzednim wyrównaniu wapnia.
Z wyliczeń wychodzi mi, że wystarczy azot z nawozu wieloskładnikowego i saletry... no chyba, że ziemia świeża, sporo kredy i ładowanie wapniem z początku jest zbędne. Dodatkowy azot by nie zaszkodził, ale czy nie jest go wystarczająco ?
ch4 napisał(a):Obawiałem się, czy forma amidowa przy fertygacji nie będzie dawać widocznych rezultatów ze zbyt dużą bezwładnością - z dużym opóźnieniem i trudno mi będzie dobrać odpowiednią koncentrację i utrzymać w miarę stabilne warunki.
Słuszne spostrzeżenie. Ja mam takie obawy w przypadku tego guano, które ma właśnie formę mocznikową, czy gdzieś po drodze nie zacznie narastać udział tego azotu, ale patrząc na przykłady jakich czarnych sadzonek co niektórzy się doczekali, moja obawy są wyolbrzymione
ch4 napisał(a):Nie do końca też przekonywały mnie przejścia formy amidowej w glebie, którym towarzyszą zmiany pH.
Akurat mocznik rozważam jedynie w opcji uprawy gruntowej, ale nie doglebowo, tylko dolistnie
azotan amonu oczywiście w fertgacji, tylko już ta uprawa gruntowa nie byłaby zbyt ekologiczna, stąd wątpliwości.
ch4 napisał(a):Nawóz azotowy w formie amidowej, choć pierwotnie pochodzenia organicznego dziś jest produkowany syntetycznie - więc co do jego "organiczności" zdania są mocno podzielone
Grunt, że jest zatwierdzony w rolnictwie ekologicznym a i mikroorganizmy go uwielbiają
ch4 napisał(a):ale też trzeba zachować umiar i mieć na uwadze przede wszystkim ograniczoną pojemność kationową (CEC) podłoża.
Dlatego regularnie uzupełniam w kwasy humusowe, a sama mieszanka podłoża ma ~15% wermikulitu
Na pewno warto też rozważyć dodatek gliny, tylko jeszcze trzeba dobrać dobry ił.
ch4 napisał(a):Pozdrawiam
Pozdrawiam i dziękuję Darku za szczegółowe uwagi
Leif napisał(a):Ja swoje chyba za bardzo przesuszam
Etap siewek to niestety nie jest etap, żeby je tak stresować
Ale nie martw sie, z tendencją do przesuszania uchowa Ci się potencjalnie więcej ostrości - podstawowy zabieg zwiększający zawartość capsy.
bifu napisał(a):będą wystarczające informacje żeby nie przesadzić z opryskiem
, tzn. żebym nie doświadczył niepożądanych skutków złych proporcji oprysku
Witaj.
W przypadku "burzy kwiatów" są zalecenia jedynie dotyczące podlewania
pewnie dlatego, że fosfor ma 30% a nie 50% jak w typowych nawozach fosforowych dolistnych i w dodatku sam pierwiastek na tyle wolną wchłanialność, że racjonalniej podlać. Nawóz, poza glebowym podlaniem, jest uzupełnieniem w oprysku i zazwyczaj 1g/1l co tydzień.
Podobne stężenie jest w przypadku Substrala do owoców i warzyw, ale w substralu do pomidorów już tylko 0,25g/1l.
Myślę, że można znacznie więcej (odpowiednik nawozu Agroleaf w uprawie rolniczej - 10-15g/1l), tyle że domowe rośliny są delikatniejsze i dostosowane do nich dawki.
bifu napisał(a):Druga, zaś nurtująca mnie sprawa to owy Tytanit, (...) jak w wielkim skrócie wygląda dawka tego cuda ( wg producenta 5 ml, wystarcza na 2,5-25l wody). A dość spory rozrzut
Podpowiedz przy okazji czy można łączyć te preparaty w jednym oprysku
Po pierwsze 5ml to bardzo nieekonomiczna ilość, na domowe i działkowe potrzeby lepiej zakupić 200ml.
Wg mojej rozpiski do papryk zalecane stężenie w cieczy roboczej to 0,5-0,66ml / 1l. Co niektórzy podwajają dawkę, najczęściej przy pełnej wegetacji i nie ma efektów ubocznych. Tytnit mozesz łączyć bez obaw z każdym nawozem.
Tutaj znajdziesz szersze info o Tytanicie, a
tutaj przy okazji o innym niedocenianym pierwiastku obok tytanu - krzemie (Silvit).