Mrówki są jak najbardziej ok. spulchniają glebę, poprawiają drenaż, ogólnie owadów w tunelach i dookoła jest multum ale nie zważam na szkody jakie czynią bo są marginalne, troche ślimaków, troche pajęczyn, troche wciorniastków, muchówek , gzów itd cała masa wszędzie (co ciekawe gzy - końskie muchy też przyczyniają się do zapylania osobniki męskie, tną boleśnie panienki) wiosna bardzo dużo było bujanek -takie kolibry podobne do pszczoły też ładnie zapylały truskawki i w tunelach papryke ). O dziwo z mszycą jak do tej pory zero problemów a obawiałem sie przez koper w pobliżu gęsto.
Pomidory prowadze na sznurkach sztywno zawiązanych, za pomocą zapinek do pomidorów. (jak poszukasz na necie to ja z tego co pamiętam od producenta najtaniej znalazłem 36pln za 2000szt + przesyłka
). W gruncie te co mi zostały to jedne poszły pod drzewo żeby nieco osłonięte od deszczu były od południowej strony więc słońca mają dużo , i 2ga odmiana przywiązana zwkłym sznurkiem do palików z leszczyny ponad 2m. Jak na razie dają rade ale za bardzo koło nich nie chodzę.
Miałem pryskac mlekiem czy wywarami z czosnku/pokrzywy/skrzypu itd, ale jak do tej pory nie ma potrzeby i czasu też nie za wiele przy 2ce 0-3
.