W 2019 roku radość sprawiać mi będą:
- 7 Pot Primo Orange - muszę odświeżyć materiał
- Bhut Joloka - zimowana, bardzo ostra klasyka, tzw. "Ghost Pepper"
- Birds Eye Demon - ładnie owocuje, dużo małych owoców
- De Arbol - mega plenna, świetnie rośnie, piękny kolor, głęboki korzenny smak i całkiem fajna ostrość - jak dla mnie papryka No.1
- Fish Pepper - podobają mi się jej biało-zielone liście typu variegata
- Habanero Orange - bardzo plenna i z całej habanerowatych zdecydowanie najlepiej mi się spisuje
- Habanero White Peruvian - zimowana, bardziej jako ciekawostka, bo owoce są bardzo małe i pożytek z niej niewielki
- HP22B / Carolina Reaper - jedna zimowana, kilka nowych wysianych ze świeżych nasion od znajomego
- Jamaican Hot Yellow - po słabszym sezonie dostała jeszcze jedną szansę
- Lemon Drop - druga moja najbardziej ulubiona papryka, przyjemny cytrusowy smak, szybko i bezproblemowo rośnie
- Naga Morich - ostatnia próba z 5-cio letnich nasion
- Pimenta da Neyde - zimowana z 2017, jedna z najpiękniejszych papryk jakie mam
- Piri-Piri - ciekawie rośnie o owocuje w charakterystycznych gronach
- Tabasco Short Yellow / DF.GR1 - ładna, nie za duża, bardzo smaczne soczyste owoce
- The Violet Cables - ładna, kolorowa, taka większa wersja Expl.Ember
- Trynidad Scorpion Moruga Yellow - jedna z najostrzejszych odmian jakie miałem
- Trynidad Scorpion Moruga Red - zimowana, jw.
- Beni Highlands - ostatnia próba z nasionek z 2017
- Little Elf - bardzo ładna, zgrabna, kompaktowa o biało-czerwonych owocach
- Medusa - mała, kolorowa jedyna z 0 SHU
- Sangria Chili - kolorowa miniaturka w sam raz na parapet
Tradycyjnie już pierwsze papryki zostały wysiane w połowie grudnia, a ostatnie z końcem stycznia.
Metoda kiełkowania, sprawdzona i od lat taka sama.
A zatem sezon 2019 ogłaszam za otwarty