Kotki są u mnie w domu po tym jak podrzucono je do szpitala w Łodzi. Bardzo szybko adaptuja się do nowego miejsca. Dopełniają się wzajemnie charakterami, jedna przewodniczy, jest bardziej odważna, natomiast druga to cicha woda;) jak przyjdzie co do czego nie chowa głowy w piasek. Szukamy kogoś kto mógłby zaadoptować obie, gdyż są tak zżyte, że nie wyobrażam sobie jak mogłyby funkcjonowac oddzielnie.