Poczytałem wskazane linki i zrobiłem luźnego miksa z przepisów na papryki kandyzowane
http://chilihead.pl/viewtopic.php?f=6&t=1901 oraz
http://whenangelscook.com/pickled-pepperoncini-without-canning/ Z 1kg:
1. Ponakuwałem widelcem.
2. Do każdego słoika włożyłem po rozgniecionym 1-2 ząbkach czosnku i 1-2 liściach laurowych. Poupychałem papryczki.
3. Zalewa: 4 szklanki wody
6 szklanek octu jabłkowego
2 szklanki cukru
3 łyżki soli
1 łyżka kolendry
1 łyżka ziela angielskiego
1 łyżka gorczycy
1 łyżka pieprzu kolorowego
4. Zagotowałem bez octu. Następnie wlałem ocet i doprowadziłem do wrzenia.
5. Przestawiłem na najmniejszy palnik i trzymając na wolnym ogniu i chochelką zalewałem papryczki.
6. Słoiki zakręciłem i na 10 minut do piekarnika. Piekarnik nakręciłem na 90 stopni.
7. Słoiki sobie teraz stoją i stygną w piekarniku do jutra, aż je wyjmę
Zostało mi jeszcze jakieś 600g papryk poupychane w słoikach, także jutro zrobię zalewę z tego mytaste.