przez Syndi » 26 paź 2014, o 12:33
Od paru lat robię marynowane papryki i NIGDY nie pasteryzuję ani nie robię żadnych "kombinacji alpejskich" ze słoikami.
Jest to zbędna czynność.
Papryki przygotowane wg mojego sposobu wytrzymują nawet kilka lat w piwnicy.
A wygląda to tak:
1. Sprawiam papryki (Jalapeno kroję w grubsze lub cieńsze plastry, małe - Lemno Drop, Aji Cito - nacinam przez środek, Rocoto kroje w kawałki).
2. Przygotowuję marynatę wg przepisu wołka (2 post w tym wątku), ale nie dodaję octu.
3. Do zagotowanej marynaty wrzucam papryki (tyle, żeby je nakryło - można lekko ugnieść, wtedy wiadomo, że zalewy wystarczy) - na 3-5 minut.
4. Wszystko cały czas jest na małym gazie.
5. Przekładam papryki do słoików.
6. Dodaję ocet i szybko zagotowuję.
7. Zalewam gotującą się marynatą.
8. Zakręcam słoiki i czekam aż zakrętki wciągną (czasem 1-na na 20-30 słoików nie wciągnie, to jest to zjedzenia w 1-szej kolejności)
Tak przygotowane papryki nie są ani za surowe ani za bardzo przegotowane.