każdy debil sobie z nim poradzi.
robota na mniej niż 20minut+40pieczenia
i mało zmywania po wszystkim
Skład:
dwa dojrzałe banany, dokładnie rozgniecione widelcem.
1 i 1/3 szklanki mąki
1/4 szklanki gorzkiego kakałka
1/3 szklanki cukru (ale niekoniecznie, słodziłam też kiedyś syropem daktylowym i było spoko)
1/3 szklanki oleju
1/3 szklanki mleka (miałam ryżowe, ale z krowiego też wyjdzie)
1 tabliczka gorzkiej czekolady
dwie łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
Składniki na polewę, której wcale nie musi być:
300g mrożonych jeżyn
2łyżki cukru
sok z połowy cytryny
agar (nie wiem ile mi się sypnęło, tak z łyżkę chyba)
albo: pół tabliczki gorzkiej czekolady+jakieś owocki, albo orzechy, albo bakalie na wierzch, albo wszystko jedno co
przygotowanie:
1. piekarnik 180 stopni z termoobiegiem
2. czekolada na kawałki, rozpuścić w kąpieli wodnej (garnek z wodą, na to miska, do miski czekolada)
3. do rozpuszczonej czekolady dodać olej, cukier i wymieszać. potem dodać mleko oraz bananową ciapaje i wszystko wymieszać
4. w mniejszej misce mąka, kakałko, proszek do pieczenia i sól, wymieszać
5. suche składniki do mokrych, wymieszać
6. foremkę wyłożyć papierem do pieczenia (same plusy, mniej zmywania i łatwo wyjąć )
7. wylać ciasto
8. piec 35-40 minut
9. w czasie jak stygnie popełnić polewę: cukier rozpuścić, dodać jeżyny, pocytrynić do smaku, zblendować i sypnąć agaru
10. polać, poczekać aż zastygnie
11. zjeść
zdjęcia nie dodam, bo za duże a nie wiem jak zmniejszyć
-- 9 gru 2013, o 19:31 --
jest i zdjęcie, żeby się tomek nie awanturował