Bercik a więc tak :
Najpierw musisz uderzyć gdzies do koła łowieckiego i odbyć roczny staż, dostajesz opiekuna i łazisz sobie na polowania.
Nastepnie po rocznym stażu koło wysyła cie na kurs, odbębniasz kurs i zapisujesz się na egzamin , strzelania + 3 pytania ustnie.
Jak masz zaliczony egzamin to opłacasz wpisowe i zapisujesz się do PZŁ.
Wyciągasz papiery z krajowego rejestru karnego o niekaralności, robisz badania lekarskie, i z tymi papierkami walisz na komende policji o pozwolenie na broń.
Jak dostaniesz pozwolenie , kupujesz flinte i naboje
.
Przytulasz się do pobliskiego koła łowieckiego, wykupujesz odstrzał i walisz we wszystko co popadnie a masz na to papier
.
Krew sie leje, psy szczekaja, szyszki z drzewa spadaja, a ty jesteś panem zycia i śmierci biednych ale jakże smacznych dzikich zwierzatek wyższego czy niższego kalibru
PS. sprawdzić tylko trzeba kiedy zaczyna sie sezon na obrońców zwierzątek i wegetarian, bo wypadki na polowaniach sie zdarzają