Strona 3 z 5
Re: Rosiczka
Napisane:
23 lut 2012, o 18:36
przez sic
w obi sa rosiczki i muchlowki i jak patrzylem ostatnio to wcale nie byly pokiereszowane, tzn niektore byly ale spokojnie mozna bylo znalesc tez ladne sztuki
Re: Rosiczka
Napisane:
24 lut 2012, o 19:16
przez emczer
W Obi mieli tylko muchołówki... Rosiczek wcale. Więc wezmę z allegro i tyle. Dość szukania i jeżdżenia po całym mieście.
Re: Rosiczka
Napisane:
24 lut 2012, o 19:20
przez ras13
Radził bym solidne firmy:
http://www.owadozery.pl/shops.php?sortby=country wystarczy znalesc kraj PL
osobiscie kupowalem w carnisana
Re: Rosiczka
Napisane:
24 lut 2012, o 19:21
przez ras13
Zapomniałem dodać, że całkiem zmyślnie zapakowane rośliny mają.
Re: Rosiczka
Napisane:
26 lut 2012, o 13:23
przez emczer
Dzięki
ras13 za polecenie carnisany. Na ich stronie było, że organizują wystawę dnia wczorajszego we Wrocku na UP i można było nabyć trochę roślinożerek.
Oczywiście skorzystałem i jestem szczęśliwym i zadowolonym posiadaczem drosery capensis red i white
http://img846.imageshack.us/img846/3363/imag0021ou.jpg
Re: Rosiczka
Napisane:
26 lut 2012, o 13:26
przez ras13
ale gęste, bardzo ładne. a jak ceny? kup sobie wode zdemineralizowną tylko
Re: Rosiczka
Napisane:
26 lut 2012, o 13:54
przez emczer
15pln/sztuka. o wodzie wiem, póki co mają dobrze przegotowaną, jutro skoczę kupić.
fajnie się zwijają. wreszcie cholerne ziemiórki mają wroga w tym pokoju ^^
Re: Rosiczka
Napisane:
26 lut 2012, o 16:30
przez dawid_xxx9
A ja wam powiem, że mojej rosiczce bardziej służy zwykła, odstana woda niż ta demineralizowana. Zapowiada się, że w tym roku zakwitnie
Teraz ma półtora roku.
Re: Rosiczka
Napisane:
26 lut 2012, o 16:32
przez xlukaszox
No ładna jest
coraz więcej na forum hodowców Rosiczek
Otworzysz na wiosnę okno to zobaczysz jak będzie przyciągać owady swoją wonią
Re: Rosiczka
Napisane:
26 lut 2012, o 16:51
przez dawid_xxx9
Nie zauważyłem, żeby wydawała jakiś zapach. Ten sok na listkach jest słodki i bezzapachowy. Ja łapię muchy w słoik, wkładam go do lodówki(muchy się hibernują). Zahibernowane muchy przyklejam skrzydłami do rosiczki i chucham na nie, wtedy ożywają, zaczynają się ruszać, a wtedy rosiczka ładnie je sobie zżera. ; )