Również piję mate od ponad 3 lat. W ciągu mojej kariery przewinęły się już 3 naczynka, wszystkie z Palo Santo, ostatecznie skończyłem na niezastąpionym okutym Palo Santo 120ml i nie wyobrażam sobie przesiadki na większe naczynko. Takie naczynie zasypane 3/4 suszu w zupełności mi wystarczy i najlepiej smakuje. Z biegiem czasu zainwestowałem również w bombille z alpaki. Zdecydowanie jestem fanem yerb paragwajskich, ze względu na ich charakter, czyt. są po prostu najmocniejsze w smaku i działaniu. Za co lubię mate? W kwestii smaku gorycz i dymno-wędzone nuty. Do moich faworytów należą Fede Rico, La Rubia, Colon, Kurupi. Pomijając smak, czuje się po niej fenomenalnie - dodaje sił na cały dzień, pomaga w pracach zarówno fizycznych, jak i umysłowych. Nie bez przyczyny Indianie pijali ją przed polowaniem
Autor postu otrzymał pochwałę