Witam witam,
na pierwszym planie z lewej strony Carolina Reaper która mimo swojej pięknej urody nie obdarzyła mnie jeszcze owocami
. Z prawej Black Bhutlah, która wydała 3 owoce i póki co więcej nic.
Carolina Reaper:
Black Bhutlah:
Druga Carolina Reaper, która z uprawy doniczkowej powędrowała do hydro ma sie bardzo dobrze. Pojawiły się już pierwsze owoce. Na początku miałem problem z utrzymaniem odpowiedniego poziomu Ph(obecnie 6,3) i EC(obecnie 2,8), jednak teraz już wszystko jest ok.
Mój experyment z Explosive Ember idzie również całkiem ok choć przeszkadza mi dość spora ilość pąków i kwiatów, które spowalniają wzrost roślin (oczywiście obrywam). Te w boxie są dość niskie jednak ładnie sie prezentują i mają grubsze łodygi. Na parapecie mam kilka sztuk w jednej donicy jednak nie widzę by im to przeszkadzało
.
Lemon Drop Hydro:
Goronong:
u tych sadzonek przesadziłem najprawdopodobniej ze stężeniem nawozu i efekty są jakie są. Nie mniej jednak widzę, że dochodzą do siebie.
Kilka sztuk z uwagi na brak miejsca w boxie trafiło na parapet oraz próbnie na dwór. Doniczki wystawione na zewnątrz są czarne więc owinąłem je folią odbijającą światło. Mimo wszystko przy obecnym słońcu w ciągu dnia liście są oklapnięte, kilka uległo poparzeniu.
Jest jakiś sposób by pomóc roślinom w tak upalne dni by liście im tak nie klaply. Może jakaś agrowłóknina nad nimi? Pomidorek Black Krim:
Zaczyna wypuszczać pierwsze kwiaty. W donicy 5,6 litra mam wsadzone 2 sztuki, które z czasem trafią do 11 litrowej donicy. Niestety co widać na zdjęciu mam problem z żółknącymi dolnymi liścmi co podobno jest dość częstym problemem.
Chiałem dopytać czy powinienem obrywać dolne partie kwitnących krzaków z młodych pędów i liści np. takich na zdjeciu numer 7. W jednym z growlogów widzialem jak na krzakach były praktycznie same owoce i niewiele liści. Czy to pomaga ?