Cześć Witam wszystkich serdecznie!
Moje zainteresowanie hodowlą ostrych papryczek pojawiło się około 2 lat temu i powoli kiełkowało. Rok temu trafiłem na to forum i zgłębiając temat coraz bardziej się "zatracałem" Coraz częściej w głowie pojawiał się chochlik, który podpowiadał żeby zamiast tylko czytać coś w końcu zrobić.. z drugiej jednak strony pojawiała się myśl "chłopie mieszkasz na 28m2 w mało nasłonecznionym mieszkaniu, a w dodatku z żoną, ktora na pewno nie da Ci obstawić domu papryczkami, których nawet nie zje.. ". Długo jednak nie wytrzymałem, a realizację postanowiłem podzielić na 2 etapy: I - papryczki wysiałem w pracy. Na początku były to nasiona pozyskane z papryczek sklepowych: piri piri, habanero oraz jalapeno oraz jakies cayenne. Najliczniej wzeszłym piri piri oraz cayenne, habanero była tylko 1 sztuka a jalapeno ani jednego nad czym bardzo ubolewałem :-( etap II to przewiezienie tego na działkę do rodziców i posadzenie w każdym wolnym miejscu jakie tylko znalazłem. Problem polegał na tym, że dosyć późno się do tego zabrałem, wysłałem nasiona w maju a do gruntu poszły w czerwcu.. jak można się domyślać plonu z tego nie było. Opoznialem zbiory jak tylko mogłem, udało się wszystko zerwać przed pierwszymi przymrozkami. 90 procent z tego było zielone ale w domu po około 2 tygodniach wszystko jako tako ale doszło. 3 roślinki trafiły do domu rodziców na przezimowanie, jeszcze się trzymają (2x piri piri oraz habanero), może potrwają do wiosny :-) . Ostatnie kilka miesięcy próbowałem tworzyć pierwsze sosy ale to nie miejsce raczej na ten wątek.
W tym roku postanowiłem, że zrobię wszystko jak należy (a na pewno będę się bardzo starał). Liczę również na konstruktywne uwagi jeżeli coś będę robił nie tak.
No więc jak wygląda stan na chwilę obecną:
- po pierwsze jestem na etapie budowy growboxa (mam błogosławieństwo żony żeby przez jakiś czas stał w naszym ogromnym mieszkaniu :p w ciągu najbliższego tygodnia, może 2 planuje sfinalizować ten projekt. Koszt budowy szacuje na około 60-70 zł
- po drugie we wtorek (07.01) została wysłana pierwsza partia ziarenek. Wyśle wam na płatki kosmetyczne, a żeby utrzymać wilgotność całość znajduje się w opakowaniach po lodach. W jednym opakowaniu mieści się 18 pocwiartowanych płatków, a na każdym jest wysłane po 5-7 nasion z każdego rodzaju. Wczoraj (09.01) dosialem drugi taki sam pojemnik. Póki co więcej nie planuje ale kto wie :-p Muszę jednak pamiętać o tym, że jednak kilka rzeczy mnie ogranicza ;-)
- po trzecie i najważniejsze zdecydowałem się na ten nazwijmy to "eksperyment na większą skalę" z tego względu, że mam w tym roku posadzić to w tunelu u rodziców. Rodzice będą budować nowy, a ja dzięki temu dostałem w spadku stary :-) w sam raz na takie eksperymenty :-)
No i po krótce tak właśnie wygląda u mnie I poważniejszy sezon :-)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich Państwa i razem nam nadzieję czekamy na dalsze efekty mojej pracy :-)
-- 10 sty 2020, o 13:06 --
Poniżej zamieszczam zdjęcia sposobu w jaki dokonuje kiełkowania razem z listą papryczek. Jak tylko pojawia się kiełki zamierzam przesadzić je do plastikowych jednorazowych kubeczkow, a kiedy roslinka wyjdzie z gruntu trafi do growboxa.